Stuła “katyńska” ks. Peszkowskiego – to o niej usłyszeli pielgrzymi z Kocka i Lubartowa w Świątyni Opatrzności Bożej
Odwiedzający wilanowskie Sanktuarium Opatrzności Bożej pielgrzymi z Kocka i Lubartowa mogli poznać historię “katyńskiej” stuły ks. prałata Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego, ocalonego jeńca z Kozielska, który do końca swoich dni był niestrudzonym rzecznikiem ujawnienia dogłębnej prawdy o zbrodni katyńskiej. Jego grób znajduje się w Panteonie Wielkich Polaków.
14 lipca 2023 r. do wilanowskiego Sanktuarium przybyła 80-osobowa grupa pielgrzymów z Kocka i Lubartowa. Wyprawa została zorganizowana przez kocki Klub Seniora, ale wśród zwiedzających pojawiły się osoby reprezentujące różne pokolenia. Dla wielu z nich wizyta była wyjątkowym przeżyciem, bo znali Świątynię wyłącznie z transmisji telewizyjnych i internetowych. Ci, którzy mieli okazję nawiedzić ją kilka lat temu, patrzyli ze szczerym podziwem na zmiany, jakie zaszły w jej wnętrzu w ciągu tego okresu.
W Panteonie Wielkich Polaków, przy grobie ks. Zdzisława Peszkowskiego, przewodnik przypomniał historię jego “katyńskiej” stuły, która ocalała nienaruszona w katastrofie smoleńskiej z 2010 roku.
W czasie swych częstych podróży na Wschód – do Katynia, Charkowa i Miednoje – ks. prał. Zdzisław Peszkowski, były jeniec Kozielska, kapelan Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie we wszystkich tych miejscach sprawował Eucharystię.
Na prośbę i według projektu ks. Peszkowskiego siostry westiarki w Warszawie wykonały specjalną stułę „katyńską”. Widnieją na niej wyhaftowany wiernie obraz Jezusa Miłosiernego oraz wizerunek Matki Bożej Katyńskiej, która swoimi dłońmi obejmuje głowę polskiego oficera, zamordowanego tzw. metodą katyńską – strzałem w tył głowy. Biało-czerwona wstążka zdobi stułę na całej jej długości.
Stuła towarzyszyła ks. Peszkowskiemu w czasie ekshumacji szczątków polskich oficerów w Charkowie, Miednoje i sondażowej ekshumacji w Katyniu. Wydobyte czaszki spowijał nią i otaczał różańcem specjalnie poświęconym na jego prośbę przez Jana Pawła II. Podczas podróży do Rosji stale miał przy sobie te obydwa znaki świętości.
17 września 2007 r. prezydent RP Lech Kaczyński udał się do Katynia, aby złożyć hołd zamordowanym tam polskim oficerom. Ciężko chory ksiądz Peszkowski przekazał biskupowi polowemu WP Tadeuszowi Płoskiemu na czas sprawowania Mszy św. w katyńskim lesie stułę „katyńską”. Miesiąc później 8 października 2007 r. ks. Peszkowski zmarł. Spoczął w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej.
Stuła “katyńska” została przekazana Fundacji „Golgota Wschodu”, powołanej przez ks. Peszkowskiego. 10 kwietnia 2010 r. na specjalną prośbę biskupa Płoskiego znalazła się na pokładzie samolotu Tu-154M lecącego do Smoleńska, w podręcznym bagażu Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej – wiceprezes Fundacji.
Wydawało się, że stuła „katyńska” podzieliła tragiczny los 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. Okazało się jednak, że ocalała w nienaruszonym stanie. Dla wielu osób ten fakt jest świadectwem Bożej ingerencji.
– Nie mieliśmy świadomości, że Świątynia Opatrzności Bożej w takim wymiarze odtwarza i utrwala pamięć o najnowszych dziejach Polski dla nas i dla kolejnych pokoleń – mówili pielgrzymi po zakończonej w Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie trasie zwiedzania. – To bardzo ważna misja.