Sanktuarium w każdej rodzinie. Wojownicy Maryi w Świątyni Opatrzności Bożej
„Rodzina Ulmów. Miłość przekraczająca śmierć”. Pod takim hasłem 11 maja 2024 roku tysiące Wojowników Maryi wraz z rodzinami przybyło w procesji różańcowej do Świątyni Opatrzności Bożej.
11 maja w uroczystość Matki Bożej Łaskawej, która jest patronką Warszawy, do stolicy Polski przybyli Wojownicy Maryi, by uczestniczyć w ogólnopolskim spotkaniu w wilanowskim Sanktuarium Opatrzności Bożej. O godz. 10.30 z parafii św. Tomasza przy ul. Dereniowej wyruszyła wielotysięczna procesja różańcowa z krzyżem i relikwiami świętych na czele.
W samo południe procesja dotarła do Świątynia Opatrzności Bożej, gdzie zebrani uczestniczyli we Mszy św. Eucharystii przewodniczył ks. Tadeusz Aleksandrowicz, kustosz Sanktuarium Opatrzności Bożej.
– Zawierzamy się Bożej Opatrzności przez wstawiennictwo Matki Bożej Łaskawej. Bądźcie pozdrowieni wszyscy, którzy tutaj jesteście. Jednoczymy się we wspólnej modlitwie dziękując, przepraszając i prosząc. Niech Matka Boża nas prowadzi – powiedział kapłan, witając przybyłych.
Homilię wygłosił ks. Piotr Pączkowski, moderator ruchu Wojowników Maryi. W wygłoszonym słowie nawiązał do hasła spotkania.
– Kościół żyje dzięki Eucharystii. Rodzina żyje dzięki Eucharystii. Także Rodzina Ulmów żyła dzięki Eucharystii. Z przekazów wiemy, że uczestniczyli w Eucharystii w każdą niedzielę i święta oraz regularnie korzystali z sakramentów świętych, które dawały im umocnienie w codziennym życiu (…). Potrzebujemy takich znaków jak święta rodzina Ulmów, którzy pokazali nam, że miłość może przekroczyć trudy, że miłość wykuwa się w codzienności, czasami w szarości dnia codziennego. Ulmowie uczą nas życia rodzinnego, które jest bardzo hojne w dawaniu; (…) uczy nas miłości otwartej na życie, na drugiego człowieka, nawet jeżeli dla nas będzie to trudne – a w ich przypadku skończyło się śmiercią – to chcemy dzielić się Bogiem i tym co mamy – mówił kapłan.
Na zakończenie homilii wspólnie odmówiono modlitwę za wstawiennictwem bł. Rodziny Ulmów.
Po Mszy św. Wojownicy Maryi oraz ich rodziny wysłuchali godzinnej konferencji ks. Dariusza Dąbrowskiego, po której nastąpiło przekazanie Płomienia Miłości Niepokalanego Serca Maryi. Wierni zgromadzeni w Świątyni z zapalonymi świecami odśpiewali Bogurodzicę.
– Warto otworzyć swoje oczy i swojego ducha szerzej, by dać się prowadzić, szczególnie gdy jesteśmy tutaj, w Świątyni Bożej Opatrzności. Boża Opatrzność wie lepiej i w swoich zrządzeniach nigdy się myli – mówił kapłan, przywołując historię życia Węgierki Elżbiety Szanty, a po mężu: Karoliny Kindelmann i jej objawień Maryi i Jezusa, które miały miejsce od roku 1961 do 1981. – Iskra Boża wszystko podniesie i wszystko zapali. Dlatego jest o co walczyć.
– “Moje Matczyne błaganie kieruję zwłaszcza do was i w jedności z wami pragnę ratować ziemię”, mówi Maryja i interweniuje wtedy, kiedy w Jej domu zaczyna panować duży bałagan – przekonywał duchowny. – Ten pełen łask Płomień powinien wędrować od serca do serca. “Płomień ten jest ogniem Miłości i Zgody, którą wyprosiłam u Ojca Przedwiecznego”, przekonuje w swoim objawieniu Maryja.
W swoim objawieniu 17 stycznia 1964 roku Maryja porównuje każdą rodzinę do sanktuarium. To miejsce, w którym Maryja zjednoczona z nami, będzie dokonywać cudów w głębi serc poszczególnych osób, przekonywał kapłan.
Adoracja Najświętszego Sakramentu oraz wspólna modlitwa Koronką do Bożego Miłosierdzia o godzinie 15.00 zamknęły modlitewny blok Ogólnopolskiego Spotkania Wojowników Maryi. Po niej uczestnicy zgromadzili się na wspólnym posiłku. Był to także czas na rekreację na świeżym powietrzu, spotkania, rozmowy, dzielenie się obecnością i słowem.