Wysoko postawiona poprzeczka

W biurze prasowym zajmuje się administrowaniem stroną dziękuję.pl, projektami graficznymi, przygotowuje materiały dla dziennikarzy.Ciekawe zadania od pierwszego dniaPierwsze zadanie jakie dostała to kontakt z dziennikarzami podczas beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki, a także podczas Święta Dziękczynienia. Udzieliła nawet wywiadu niemieckiej telewizji na temat postrzegania Jana Pawła II przez Polaków. – Zadania są bardzo różnorodne. Można pomagać przy projekcie graficznym, serwisie internetowym, pisaniu tekstów, oprowadzaniu po Panteonie Wielkich Polaków. Można także stworzyć własny projekt – wylicza Marlena. – Centrum Opatrzności darzy zaufaniem swoich wolontariuszy i daje możliwość rozwijania swoich umiejętności – dodaje.Można się wiele nauczyć
Marlena mimo, że jest studentką i właśnie kończy pisanie pracy licencjackiej, znajduje czas na pomoc COB. Zapewnia, że przy odrobinie dobrej woli da się pogodzić jedno z drugim.
– Poza tym, że pracując w COB nauczyłam się organizowania czasu, to jeszcze musiałam poćwiczyć swoją asertywność. Wiedziałam, że jeżeli nie potrafię czegoś zrobić, czy też nie mam na to czasu, to muszę odmówić, oczywiście szukając jakiejś alternatywy, żeby pomóc na tyle ile mogę – zdradza. – Podszkoliłam też swoją kreatywność.
Przygotowanie do przyszłej pracy
Na studiach, w szkole zdobywamy wiedzę, ale w przyszłej pracy nie tylko to się liczy. Potrzebne są umiejętności, które kształtują dorosłego człowieka na odpowiedzialnego pracownika. – Pracodawca wymaga m.in. punktualności, asertywności, biegłości w organizowaniu czasu. Centrum Opatrzności Bożej też tego wymaga od wolontariusza. Co więcej, z góry zakłada, że wolontariusz jest odpowiedzialnym człowiekiem, a więc poprzeczka jest wysoko postawiona. Czy to nie jest doskonała okazja aby zdobyć doświadczenie – zachęca Marlena.